To była niezapomniana podróż do czasów, kiedy Polska przeżywała niezwykłą epokę – okres Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Za nami wydarzenie "W klimacie PRL", które odbyło się 9 września w dzielnicy Wilchwy. Był to ósmy event w ramach cyklu "Dziewięć dzielnic, jedno miasto".
PRL na ulicach Wodzisławia Śląskiego
Wydarzenie "W klimacie PRL" przeniosło nas w przeszłość oraz pozwoliło na celebrowanie kultury tamtych czasów. Event otworzył występ Artystycznej Rodzinki Seniorów "Nie dejmy się". Nie zabrakło stoisk ze starodawnymi produktami, tj. stare plakaty, kasety VHS i magnetofonowe, oryginalne przedmioty gospodarstwa domowego, np. pralka Frania, maszyna do szycia, proszek do prania, mydła, telefony, aparaty.
Ogromnym zainteresowaniem cieszyła się kolekcja blisko 900 sztuk papierosów z PRL-u, której właścicielem jest pasjonat Tomasz Pluta. Uczestnicy wydarzenie mogli zobaczyć pokaz mody, podczas którego zaprezentowano oldskulowe stylizacje. Zobaczyliśmy m.in. tradycyjny i roboczy górniczy strój, stylizację z gumi mantelem w roli głównej, sukienki wzorowane paryską modą, ubrania, które nosiła bananowa młodzież. Nie zabrakło także zabytkowych pojazdów - malucha, milicji, straży pożarnej, motocykli.
Tego dnia na wodzisławskie ulice powrócił pojazd legendarnej dla Polaków marki Ikarus. Autobus stał się sceną dla członków Stowarzyszenia Grupy Rekonstrukcji Historycznych Piechota Heer, którzy odegrali scenkę obyczajową. W trakcie tego performance'u milicja pojmała niegroźnego złodziejaszka.
Zabawy także dla najmłodszych
Na nudę nie narzekali również najmłodsi, którzy mogli wziąć udział w kreatywnych warsztatach, które przygotowało Wodzisławskie Centrum Kultury, zagrać w gry XXL, poszaleć na dmuchańcu, czy uczestniczyć w animacjach przygotowanych przez wodzisławską filię Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi. Ciekawą atrakcją był mobilny pokój escape room, nawiązujący do czasów PRL.
Wieczorem przyszedł czas na potańcówkę. Przy dźwiękach przebojów, tj. "Malinowy król", "King Bruce Lee karate mistrz", czy "Boskie Buenos" można było wykazać się umiejętnościami tanecznymi. O oprawkę muzyczną zadbał DJ Artur Szymiczek.