O sztuce, która zadowala wyrafinowane smakowe zmysły, o fotografii, która uczy uważności i relacjach z drugim człowiekiem, które pięknie wzbogacają codzienność, z pasją opowiadał Grzegorz Meisel – cukiernik, fotograf, bohater kolejnej odsłony wydarzenia "COOLturalny gość WCK".
Tradycje rodzinne bywają różne, może być i słodka
Taką oto z pieczołowitością pielęgnuje wodzisławianin, choć do wyboru życiowej drogi, bo z całą pewnością nie tylko zawodowej, dochodził poprzez kontestację, upór i w końcu pewność, że inną iść nie warto. Warto podkreślić, że początku słodkich zamiłowań upatruje się w 1917 roku. Dziś nie żałuje, że sięgając po dawne receptury, przefiltrowując je przez własne upodobania, tworzy rarytasy, o które ochoczo dopominają się klienci. Klienci, którzy z czasem stali się dobrymi znajomymi, a nawet przyjaciółmi, wszak w tym tkwi sens Słodkiej Manufaktury Leona. By dając innym coś od serca, szczerze, zdrowo i unikatowo, otrzymać ich pełne ukontentowanie. O tym, że warto, gościa WCK swoją postawą przekonali stryj Leon, Józef i ojciec Lucjan, którzy przez lata ciężką pracą, ale i ogromną pasją do profesji cukiernika, nadawali ton rodzinnej tradycji. Grzegorz Meisel wspomniał też o planach, jakie wiążą się z rozwojem Słodkiej Manufaktury Leona.
Wraz z ojcem Grzegorz Meisel dzieli jeszcze jedno zamiłowanie, a mianowicie fotografię
Ona, podobnie jak cukiernictwo, dopełnia osobowość wodzisławianina. Za jej pośrednictwem dzieli się swoją wrażliwością i opowiada o tym, jak czuje i widzi rzeczywistość. Tego szczególnego spojrzenia Grzegorz Meisel nauczył się od mistrza – Mieczysława Wielomskiego, artysty fotografa i wspaniałego człowieka. Podczas spotkania w WCK wodzisławianin zaprezentował wybrane fotografie swego autorstwa. Opowiedział też o zainteresowaniach koncentrujących się wokół kultury żydowskiej, prezentując m.in. wyjątkowe obrazy składające się na cykl „Światło Jerozolimy”. Wspomniał też, sięgając do historii naszego miasta i różnorodnej społeczności ją tworzącej, jak ważne dla poznania siebie jest poznanie przeszłości i świadomość korzeni, z których się wywodzimy, z których bez wątpienia warto czerpać. Bo, jak ma to miejsce w cukiernictwie, czy w przypadku komponowaniu smaków, tak i w budowaniu tożsamości wielość ma wartość nie do zastąpienia.
Pełną relację z wydarzenia i wielowątkowej rozmowy, którą z "COOLturalnym gościem" prowadziła Magdalena Szymańska, można zobaczyć: https://www.facebook.com/WuCeKa/videos/879251782936582 i kanale YouTube: