Mowa o przebiegłym 13-latku, który w sobotę ukrył się w hali targowej a po jej zamknięciu włamał się do sklepu z elektronicznymi papierosami.
Chodzącego po zamkniętym sklepie chłopaka zauważyli mundurowi, którzy w ramach akcji " Bezpieczne Wakacje" prowadzili tam obchód. Kilka godzin przez zdarzeniem, matka chłopca zgłosiła na policję jego zaginięcie.
W sobotę, około godziny 22.00 policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego w czasie patrolu Hali Targowej usłyszeli alarm oraz, że ktoś szarpie za klamkę od zaplecza sklepu. Podczas obchodu budynku, przez witrynę mundurowi zauważyli w środku jakąś osobę. W związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa policjanci powiadomili o zdarzeniu oficera dyżurnego. W między czasie, na miejsce przyjechała ochrona w związku z włączeniem się alarmu. Po przyjeździe właściciela sklepu, stróże prawa weszli z ochroniarzami do środka i znaleźli ukrytego za paletami nastolatka.
Okazało się, że chłopak dokładnie to sobie zaplanował. Tuż przed zamknięciem obiektu, schował się w środku hali a gdy wszyscy wyszli włamał się do sklepu z e-papierosami mieszczącego się na I piętrze. Z wnętrza sklepu zabrał pieniądze oraz akcesoria służące do palenia i naprawy elektronicznych papierosów. Wszystko spakował do kartonów i zszedł piętro niżej. Wówczas włączył się alarm a jego zauważyli policjanci, którzy chodzili wokół budynku. Przy 13-latku znaleziono dwa noże, łom, zestaw kluczy nasadkowych, młotek i rękawiczki. Wszystko wskazuje na to, że wychodząc z domu miał zaplanowane to przestępstwo. Na kilka godzin przed zdarzeniem, rodzice chłopaka zgłosili na policję jego zaginięcie, po tym jak napisał im że nocuje u kolegi w Rybniku i żeby się o niego nie martwili. Jak ustalono, zdarzały mu się już wcześniej ucieczki ale nigdy z takim skutkiem. Teraz o losie chłopaka zdecyduje sąd rodzinny i nieletnich.