Policjant z wydziału prewencji wodzisławskiej komendy będąc przed służbą wypatrzył sklepowych złodziei jak przekładają skradziony łup z koszyka do plecaka. Gdy funkcjonariusz do nich podjechał i się wylegitymował to sprawcy zaczęli uciekać.
Natychmiast zareagował i również ruszył za jednym w pościg. Po kilkuset metrach wspólnie z patrolem, którego zauważyła jego żona zatrzymali mężczyznę podejrzewanego o kradzież. Odzyskano cały skradziony towar i ustalono drugiego sprawcę.
W piątek przed południem mundurowi z wodzisławskiej drogówki prowadzili kontrolę statyczną na ulicy Bogumińskiej. W pewnym momencie podbiegła do nich kobieta mówiąc, że jej mąż który jest policjantem goni właśnie złodzieja. Wskazała na mężczyznę, który wybiegł z zarośli a za nim jej męża. Mundurowi zajechali drogę uciekinierowi i założyli mu kajdanki. Po wysłuchaniu relacji kolegi, policjanci wraz z zatrzymanym wrócili się do sklepu, z którego 30-latek ukradł towar. W plecaku znajdowały się artykuły spożywcze i alkohol wartości ponad 230 zł. Jak ustalono, sprawcy załadowali koszyk i wyszli ze sklepu nie płacąc za towar. Oddali się na bezpieczną odległość i zaczęli przepakowywać towar. Wtedy zauważył ich przejeżdżający tamtędy policjant.
Po wykonaniu czynności w sklepie, mundurowi razem ze sprawcą udali się w penetrację terenu za drugim złodziejem. Mężczyzna miał uciekać przez znajdującą się nieopodal hurtownię. Na miejscu poinformowano właścicieli, że jakby zauważyli kogoś podejrzanego to mają powiadomić policję. Pierwszego ze sprawców ukarano mandatem karnym i zwolniono. Po chwili dyżurny powiadomił patrol, że ochroniarze z hurtowni mają jakiegoś chłopaka, który ukrywał się na terenie firmy. 25-latek posiadał przy sobie pudełko czekoladek i również został ukarany mandatem karnym.
Postawa policjanta z wykroczeń pokazuje, że policjantem jest się nie tylko na służbie, ale przez cały czas